Lokalni operatorzy ISP m.in tacy jak Graficom, to dziś niemal jedna trzecia rynku telekomunikacyjnego w Polsce – wynika z analizy Krajowej Izby Komunikacji Elektronicznej. Firmy te bardzo wzmocniły się i rozwinęły technologicznie dzięki realizowanym w poprzedniej unijnej perspektywie finansowej projektom budowy sieci. Tendencje konsolidacyjne na rynku telekomunikacyjnym oraz ograniczenie szans na dotacje w największym konkursie POPC na budowę sieci mogą jednak ich pozycję osłabić.
KIKE podkreśla, że siłą napędową inwestycji szerokopasmowych w sieci dostępowe w ostatnich latach były przede wszystkim firmy małe, które osiągnęły już pewną „masę krytyczną” i posiadają ponad 1 tys. abonentów, wykwalifikowane kadry, know-how oraz zdolność do absorpcji finansowania zewnętrznego. Izba uważa, że ok. 20- 30 proc. aktywnie działających na rynku operatorów, posiada potencjał inwestycyjny i skalę działania umożliwiającą realizację projektów inwestycyjnych o wartości 1-10 mln złotych.
Jednak mimo dużej dynamiki działania i elastyczności, operatorom ISP będzie trudno w przyszłości zwiększać swe udziały rynkowe. Najwięksi rynkowi gracze, tacy jak Orange, Netia czy UPC prowadzą obecnie szerokie inwestycje w sieci dostępowe , a na dodatek dysponują dużą siłą marketingową. Owszem, inwestycją głównie w dużych ośrodkach, ale już np. w przykładu Orange widać, że firma jest zainteresowana też mniejszymi miejscowościami i zapowiedziała budowę sieci FTHH w Ciechanowie, Legionowie czy Grodzisku Mazowieckim, gdzie może odchodzić do starcia z lokalnymi ISP.
Szans rynkowych poza aglomeracjami szuka też coraz częściej UPC Polska, która zaczęła świadczyć usługi w takich miastach jak Ruda Śląską, Płock, Głogów czy Tarnów. Największa w Polsce kablówka chętnie decyduje się też na przejęcia, by zdobyć rynki i tak np. w tym roku przejęła firmę Net-Sat Media